Skawinka - Bronowianka
Mecz rozpoczął się energicznie, a już w 10. minucie to Bronowianka wyszła na prowadzenie po skutecznym rzucie karnym. Jednak Skawinka szybko odpowiedziała. W 23. minucie Warchoł umieścił piłkę w bramce po asyście Piotrowskiego. Piotrowski w 25 minucie zaczął swój koncert, tym razem asystą pipisał się Kozik. W 30. minucie Piotrowski ponownie wpisał się na listę strzelców, tym razem po doskonałej asyście Farbańca, co podniosło wynik na 3:1. Wydawało się że kolejne bramki to tylko kwestia czasu, jednak... Bronowianka  nie miała zamiaru się poddawać, i w 37. minucie udało im się zdobyć bramkę z dystansu, łapiąc kontakt na 3:2. W 39. minucie doszło do straty w obrębie pola karnego, co dało gościom możliwość wyrównania, a przed przerwą kolejne błędy w obronie spowodowały że zamiast z wysokim prowadzeniem, gospodarze schodzili na przerwę na tarczy.
W drugiej połowie meczu Skawinka chciała za wszelką cenę odrobić straty, jednak pierwsze 25 minut nie obfitowało w dogodne sytuacje. Dopieo w 70. minucie Piotrowski zdobył swoją trzecią bramkę po znakomitej akcji z Warchołem. W 75. minucie Piekarski dał Skawince prowadzenie 5:4 po stałym fragmencie gry, bitym przez Kozika. Niestety, w 85. minucie doszło do błędu na środku pola, stratę Wcisły wykorzystała Bronowianka strzelając na 5:5. Skawinka, mimo że otrzymała kolejny cios, nie poddała się i ruszyła do przodu. W 88 minucie kolejny stały fragment gry egzekwował kapitan drużyny Michał Kozik, kiedy wydawało się że dośrodkowanie jest za długie pojawił się Marcin Morawski i znakomicie zgrał piłkę wzdłuż poka bramkowego gdzie Marcin Piekarski z najbliższej odległości zaliczył już 4 trafienie w tej rundzie.W ostatniej minucie meczu Kozik, po zagraniu Huberta Wcisło dobił przeciwnika. Radości nie było końca..
Ten mecz był prawdziwym emocjonalnym rollercoasterem, pełnym zwrotów akcji, który na pewno na długo zostanie w pamięci kibiców obu drużyn. Ciekawym pytaniem jest, czy kiedykolwiek wcześniej w historii padł podobny wynik? Na chwilę obecną możemy śmiało powiedzieć, że to wyjątkowe zwycięstwo, które zapisze się w historii.